Kancelaria Radców Prawnych Galiński & Kleina jest jedną z najlepiej ocenianych gdańskich kancelarii prawnych w lokalnym portalu trojmiasto.pl. Ktoś gotów pomyśleć, że wynika to z niebywałego profesjonalizmu i wysokiej jakości świadczonych usług. Ale czy na pewno tak jest?
Niekoniecznie. Wysoka średnia ocena (obecnie 5.9 na 6) wynika z faktu niepublikowania negatywnych opinii na temat Kancelarii Galiński & Kleina. Co najmniej jedna negatywna opinia rzeczywistego klienta nie została opublikowana we wspomnianym portalu. Trudno powiedzieć czy to kwestia niekompetencji moderatorów, wywieranie wpływu przez kancelarię, czy może polityka trojmiasto.pl polegająca na przypodobywaniu się (prawdopodobnie) płacącym i wypowiadającym się w artykułach publikowanych na łamach portalu firmom.
Niezależnie od powodu cenzurowania negatywnych komentarzy na temat Kancelarii Galiński i Kleina, frustrujące jest tracenie czasu na pisanie opinii, która trafia do kosza. Na szczęście portal trojmiasto.pl nie jest jedynym miejscem, w którym można wyrazić swoje zdanie. Można np. kupić swoją domenę i założyć prywatną stronę internetową, na której opisze się swoje doświadczenia. To jest właśnie taka strona i opisuje usługę wyświadczoną przez kancelarię i o tym jak informacje na jej temat zostały ocenzurowane.
Na początku sierpnia 2018 napisałem następującą opinię o Kancelarii Galiński & Kleina:
Szukałem prawnika na wszelki wypadek (gdyby po otrzymanym przedsądowym wezwaniu, ktoś faktycznie chciał mnie pozwać). Sprawę streściłem w mailu, następnie pan Galiński zaproponował mi spotkanie ostrzegając, że powinienem już teraz "podjąć niezwłoczne działania o charakterze procesowym". Skoro w ocenie radcy prawnego to poważna sprawa, zgodziłem się na nie. Na spotkaniu okazało się, że niezbędnymi czynnościami procesowymi jest wysłanie maila z odmową spełnienia żądania. Pan Galiński zaskoczył mnie chcąc paręset złotych i to płatnych od razu gotówką. Nie sądziłem, że za taką radę można żądać pieniędzy. Zwłaszcza, że kodeks etyki radców prawnych mówi, że honorarium powinno być ustalone przed świadczeniem usługi prawnej. Co ciekawe, żadnego pokwitowania przyjętych pieniędzy mi nie dał. Powiedział, że wyśle fakturę, ale nigdy tego nie zrobił. Podsumowując - czuję się zmanipulowany do przyjścia na spotkanie. Czarę goryczy przelało to, że nie mogę tej "usługi" sobie nawet w koszty wpisać. Gratuluję kancelarii dodatkowego, prawdopodobnie nieopodatkowanego przychodu oraz życzę zadowolonych klientów. Ja niestety takim nie jestem.
Z racji na ograniczenia liczby znaków zawiera ona najistotniejsze fakty dotyczące spotkania. Miała zostać ona opublikowana w portalu w przeciągu kilku dni. Tak się nie stało. Właściciel kancelarii wysłał w tej sprawie wiadomość, co w praktyce okazało się być zakwestionowaniem opinii. A napisał tak (skreślenia dodałem, żeby pokazać jaka część odpowiedzi jest nie na temat i nie odnosi się do treści opinii):
W odpowiedzi na opublikowana przez Pana opinie na temat naszej Kancelarii chciałbym przekazać, że jestem bardzo zaskoczony jej treścią. Uważam, że przedstawiona przez Pana opinia jest niesprawiedliwa i nie odpowiada rzeczywistemu przebiegowi wydarzeń.
Jak pamiętam z przebiegu naszego spotkania w Kancelarii uzyskał Pan obszerne wyjaśnienia na temat żądań sformułowanych przez drugą stronę. Otrzymał Pan poradę w jaki sposób należy w takiej sytuacji postąpić. Udzielona Panu porada oparta była na treści obowiązujących przepisów prawa, orzecznictwie sądowym oraz praktyce funkcjonowania sądów powszechnych. Otrzymał Pan propozycję, że z ramienia Kancelarii zostanie wystosowana oficjalna odpowiedź do drugiej strony jednak nie skorzystał Pan z tej możliwości, co jest oczywiście Pana prawem. Na koniec spotkania uzgodniliśmy, że krótką odpowiedź na żądanie drugiej strony sformułuje Pan samodzielnie i prześle do mnie do konsultacji, co też Pan uczynił i uzyskał odpowiedź z mojej strony w dniu 22 czerwca 2018 r.
Na żadnym etapie świadczenia przeze mnie porady na Pana rzecz nie zgłosił Pan jakichkolwiek zastrzeżeń, zarówno co do treści porady jak i jej formy. Chciałbym zaznaczyć, że trakcie konsultacji prawnych omówiona została nie tylko kwestia żądania jakie Pan otrzymał ale także skonsultował Pan kwestie związane z dopuszczalnymi formami prawnymi w jakich może Pan prowadzić tę formę działalności gospodarczej. Muszę dodać, że nie przesłał Pan także na mój adres e-mail jakichkolwiek uwag.Biorąc to pod uwagę czuję się pokrzywdzony Pana opinią, uważam ją za niesprawiedliwą oraz nieznajdującą odbicia w rzeczywistości.
Nasza Kancelaria funkcjonuje na rynku usług prawnych już ponad 5 lat i zawsze świadcząc pomoc prawną na rzecz naszych Klientów dokładamy najwyższej staranności i podejmujemy wszelkie działania aby w możliwie najszerszym zakresie zabezpieczyć Ich interesy. Udzielane przez nas porady oparte są na naszej bogatej wiedzy oraz praktyce zawodowej. Prawnicy wykonujący zawód w ramach naszej Kancelarii to osoby posiadające ugruntowaną wiedzę specjalistyczną, stale podwyższający swoje kompetencje w ramach szkoleń zawodowych, aktywnie uczestniczący w funkcjonowaniu naszej lokalnej społeczności, publikujący artykuły popularyzujące wiedzę oraz kulturę prawniczą. Tym samym jako wspólnik Kancelarii Galiński & Kleina czuję się zobowiązany do stania w obronie jej renomy oraz dobrego imienia.
Odnośnie faktury - chciałbym przekazać, że nasza sekretarka przesłana fakturę dla Pana bezpośrednio na Pana adres. Jeżeli korespondencja ta nie dotarła do Pana z jakichkolwiek powodów bardzo proszę o bezpośredni kontakt ze mną w tej sprawie.
Na zakończenie chciałbym dodać, że nasza Kancelaria zawsze kieruje się zasadą aby każdy Klient korzystający z naszej pomocy czuł się usatysfakcjonowany oraz zadowolony ze świadczonych przez nas usług. Chciałbym aby tak samo było w Pana przypadku. W związku z tym jeżeli pomimo moich ww. wyjaśnień będzie Pan czuł, że w trakcie udzielonej przeze mnie porady zabrakło Panu jakiejkolwiek informacji, proszę przekazać mi dać znać.
Pomimo tego, że oryginalna opinia nie zawierała opisu przebiegu spotkania (a jedynie najistotniejsze fakty), ani oceny prawidłowości udzielonej rady, radca zakwestionował opis przebiegu spotkania. Tj. zakwestionował prawdziwość niezrelacjonowanej części spotkania oraz zdał swoją relację. Czyli w jego ocenie opinia, która nie zawiera opisu przebiegu wydarzeń jest niesprawiedliwa i krzywdząca, bo "zawiera" nierzeczywisty przebieg wydarzeń. Pomimo mocnego stwierdzenia, że komentarz nie ma odbicia w rzeczywistości, nie wskazał żadnego istotnego faktu, który jest nieprawdziwy. Przy czym jeśli chodzi o fakturę, to technicznie przyznał się do tego, że jej nie wysłał (więc pisał nieprawdę we wcześniejszej korespondencji twierdząc, że to on wystawi i wyśle fakturę). Ale teoretycznie możliwe jest, że fakturę wysłała (nieskutecznie) sekretarka i pretensje o to są nieuzasadnione. Przy czym "sekretarka wysłała" brzmi trochę jak wymówka o psie, który zjadł pracę domową...
W każdym razie na powyższe zarzuty moja odpowiedź wyglądała tak:
Zgadzam się, że opinia nie przedstawia całego przebiegu spotkania. Nie oznacza to, że nie opisuje ona rzeczywistych zdarzeń. Jest to moja prywatna, subiektywna opinia i choć moim zdaniem taka nie jest - ma ona prawo być niesprawiedliwa.
Opinie w tym portalu mogą zawierać maksymalnie 1200 znaków. Dlatego musiałem swoją relację streścić tak żeby zawierała najistotniejsze fakty. Wątek, który opisałem był powodem, który sprowadził mnie do kancelarii i największą część spotkania na niego poświęciliśmy. Z chęcią bym do swojej relacji dodał dodatkowe "smaczki" jak np. sekretarkę (?) oferującą picie wody z butelek po poprzednich klientach. Albo to, że pomimo tego, że w korespondencji zasugerowałem chęć przeniesienia działalności za granicę, to dyskusja na ten temat w zasadzie skończyła się na tym, że powiedział Pan, że popularnym rajem podatkowym jest kraj niedaleko Syrii, ale nie pamięta Pan nazwy.
W opinii nie ma krytyki co do jakości otrzymanych wyjaśnień. Krytyka przede wszystkim dotyczy tego, że w swojej oryginalnej wiadomości przedstawiłem plan swojego dalszego postępowania, który niewiele różnił się od ostatecznie otrzymanej rady. W takiej sytuacji zaproszenie na spotkanie powinno wyglądać np. tak: "Na podstawie przedstawionego przebiegu wydarzeń Pańska ocena wydaje się być trafna. Ale żeby to potwierdzić zapraszam na spotkanie z dokumentami, na którym również możemy omówić kwestię spółek." Zamiast napisać coś takiego, napisał Pan "Biorąc pod uwagę treść skierowanego do Pana pisma oraz obowiązujące przepisy prawa uważam, że powinien Pan podjąć niezwłoczne działania o charakterze procesowym.". Takie postawienie sprawy rozemocjonowało mnie i spowodowało spontaniczną decyzję o skorzystaniu z Pana usług. Dlatego ostatecznie poczułem się zmanipulowany. Do tego moim zdaniem na etapie zapraszania, wypadałoby przedstawić chociaż orientacyjny cennik.
Podsumowując, twierdzi Pan, że moja opinia nie ma odbicia w rzeczywistości. Pomimo tego w swojej odpowiedzi nie zgłosił Pan w zasadzie zastrzeżeń do ani jednego stwierdzenia z mojej opinii. Które ze zdań napisanych przeze mnie jest nie prawdziwe? Co konkretnie jest nieprawdą? To, że nie opisałem szczegółowej relacji ze spotkania, to trochę za mało żeby pisać, że opinia nie ma odbicia w rzeczywistości.
Czyli zwróciłem uwagę, że w odpowiedzi radca nie wskazał żadnego nieprawdziwego stwierdzenia w mojej odpowiedzi i że mam prawo wyrażać swoje subiektywne odczucia. Do tego kolejny raz wytłumaczyłem o co konkretnie mam pretensje (a do czego w żaden sposób radca się nie odniósł). Na postawione pytania nie otrzymałem odpowiedzi - Kancelaria Galiński & Kleina nie kontynuowała dyskusji. Sądząc, że skoro nie była w stanie wskazać i uzasadnić nieprawdziwości przytoczonych faktów, opinia pojawi się w portalu.
Niestety komentarz nie został opublikowany. Miesiąc po przesłaniu przeze mnie odpowiedzi na wiadomość radcy, trojmiasto.pl wysłało maila informującego, że w ciągu 5 dni jednak opinia pojawi się w portalu. Trudno powiedzieć co się działo przez te 5 dni. Czy moderatorzy zmienili zdanie, a może kancelaria podjęła interwencję? Nie wiem. W każdym razie komentarz na temat Kancelarii Galiński i Kleina w tym czasie nie pojawił się i wg zapowiedzi moderacji nie pojawi się. Ciekawostką są oficjalne powody odmowy. Piszą oni tak:
Zamieszczona przez Pana opinia zawiera elementy pomawiające takie jak ; "zaskoczył mnie chcąc paręset złotych i to płatnych od razu gotówką [...] Co ciekawe, żadnego pokwitowania przyjętych pieniędzy mi nie dał" oraz " Gratuluję kancelarii dodatkowego, prawdopodobnie nieopodatkowanego przychodu". Nie przedstawia Pan również dowodu skorzystania z owej usługi. Nie jesteśmy w stanie potwierdzić autentyczności przedstawionej sytuacji co skutkuje zablokowaniem opinii.
Elementy pomawiające? Co to jest? W tym przypadku jest to informacja niezakwestionowana przez właściciela o zapłaconym wynagrodzeniu oraz podejrzenie (w którym wyraźnie jest zaznaczone, że może nie być prawdziwe) o nieudokumentowaniu przychodu.
Ale najbardziej żenujące jest podanie jako powodu zablokowania, nieprzedstawienie dowodu skorzystania z usługi. W sytuacji gdy sam właściciel opisuje przebieg świadczenia usługi, jest to bardzo niepoważne. Smaczku dodaje to, że moderacja w ogóle nie zwróciła się z prośbą o dostarczenie takiego dowodu.
Podsumowując, moja negatywna opinia na temat Kancelarii Galiński & Kleina, nie mająca bezprawnego charakteru nie została opublikowana w portalu trojmiasto.pl. Wynikło to na pewno częściowo z powodu interwencji właścicieli. Moim zdaniem nie powinno się cenzurować opinii w ten sposób i dlatego jeszcze bardziej nie polecam korzystania z usług tej kancelarii.
Gdyby, któryś z czytelników chciał się podzielić swoją negatywną opinią (inne opinie można dodawać w portalu pozytywnych opinii), to może dać znać na maila: opinie[at]galinskikleina.pl.
Aktualizacja (październik 2020): Okazuje się, że są czytelnicy i też mają złe doświadczenia. Niedawno napisała do mnie pani tak: